5/16/2016

Serum przeciwzmarszczkowe pod oczy od Ava Laboratorium

Lecimy z tym koksem! Ostatnio była Ava to czemu i dziś by nie mogła być? Kosmetów tej firmy używam już od dłuższego czasu, więc i zdanie mam dość konkretnie wyrobione :)
Krem zainteresował mnie krzyczącym z półki sklepowej napisem: "rozjaśniające cienie pod oczami" bo na tamtą chwilę w 4 literach miałam zmarszczki- teraz już tak jednak nie chojraczę i ładnie dbam o skórę pod oczami. Jeszcze niedawno zawzięcie walczyłam z moimi niemal fioletowymi obwódkami wokół oczu, jednak zrozumiałam, że taki mój los i czasami muszę być człowiekiem-pandą.


CENA: ok 25-30zł za 15 ml
DZIAŁANIE: już przy parokrotnym zastosowaniu skóra wydaje się gładsza, bardziej nawilżona, a jak nawilżona to bardziej jędrna, a drobne załamania na skórze idą w niebyt więc potwierdzam działanie przeciwzmarszczkowe. Bardzo zaawansowanych zmarszczek jeszcze się nie dorobiłam i nie będę Wam ciś, że wygładza niczym żelazko każdą bruzdę:P
FORMUŁA: niby lekki ale da się wyczuć leciutko tłuściutką nutę:P biały kremik, zostawiający lekki film na skórze i dzięki temu niestety posiada jeden potężny mankament dla wszystkich miłośniczek makijażu, ale o tym przeczytacie w największych wadach produktów czyli parę linijek tekstu niżej.
OPAKOWANIE: no mnie zauroczyło! Nie dość, że mam kuku na punkcie małych opakowanek to tu mamy szklany słoiczek z pompką więc bardzo higienicznie.

Wyjątkowa zaleta?
Nieraz mam problem z określeniem co jest zaletą danego kosmetyku- tu mam niezwykle łatwo, ponieważ serum rzeczywiście działa przeciwzmarszczkowo. Nie wiem jakie bruzdy wyprostuje :P lecz na moje powstałe w wyniku cienkiej, suchej skóry i zamiłowania do śmiania się, zmniejsza o jakieś 60% delikatne nierówności.
Największa wada?
Buba, buba, stra-szna-buba! Nakładam go tylko na noc bo... powoduje, że podkład (czy tam korektor) lekko się waży, a jak nie to, to widać dokładnie gdzie krem został zaaplikowany bo robi się wyraźna granica:(
Podsumowanie.
Krem jest bardzo wydajny. Jedyne do czego mam wątpliwości to rzekoma niwelacja cieni pod oczami ale nie nastawiałam się- jeszcze nic mi nie pomogło i myślę, że tak mi zostanie już na zawsze:) Krem, który mogę stosować na noc to trochę dla mnie za mało i dlatego będę szukać dalej czegoś co nada się na dzień i nie zważy korektora. Może i ogólna ocena z tego co tu przedstawiłam wychodzi średnia lecz ja nadal pałam do tego kosmetyku sympatią i uważam, że to nie taki zły produkt skoro spełnia chociaż 50% obietnic producenta :)Lubię go na tyle, że wykorzystam do cna. Poza tym 25 lat już zobowiązuje do regularnego stosowania kremów pod oczy ;)

Zauważyłam, że Ava cieszy się dość sporym zaufaniem ze strony klientów, jaka jest Wasza opinia? Albo Wasza sugestia na jaki krem pod oczy zerknąć następnym razem? Będę wdzięczna za podpowiedzi:)

5/10/2016

Witamina C czyli Aktywator Młodości od Ava Laboratorium

Już od dawna poszukuję specyfików, które mają większe stężenie danej substancji czynnej. Jako, że jestem leniem patentowanym, to nie ma opcji żebym bawiła się w chemika i tworzyła serum na własną rękę z powszechnie dostępnych składników.
Może na początek czemu tak sobie ubzdurałam tą witaminę C? Bo ona jako antyoksydant hamuje działanie wolnych rodników, rozjaśnia cerę, wzmacnia naczynia krwionośne i nawilża skórę (w teorii). Czyli wszystko czego potrzebuję. Problemem jak zawsze jest wchłanialność uzależniona od budowy molekularnej witaminy C.
Testy prowadziłam sumiennie przez ok 3-4 miesiące stosując Aktywator Młodości:D 2-3 razy w tygodniu.

APLIKACJA: szklana pipetka jest bardzo poręczna, nic mi nie odpadło, nie rozkleiło się. No chyba, że macie za dużo pary w rękach to zalecam rozwagę i nieznęcanie się nad aplikatorem bo nie posłuży zbyt długo.
CENA: cena w promocji to ok. 15zł a regularna to ok. 25-30zł. Proponuję zaglądać do Hebe bądź Rossmanna.
DZIAŁANIE: jeżeli zauważam, że moja cera jest szara, wygląda na zmęczoną to natychmiast sięgam po witaminę C od Avy. Na drugi dzień skóra jest lekko rozjaśniona i promienna. Oczywiście, proszę o rozwagę i nie oczekujcie, że przez noc zyskacie nową skórę niczym pupcia niemowlaka:P
FORMUŁA: wodnista, dość szybko wchłaniająca się. Stosować rano czy wieczorem zapytacie. Otóż ja stosuję serum na noc ponieważ zostawia lekko lepki film na skórze a dwa, to że musimy pamiętać o dość wysokim filtrze przeciwsłonecznym na dzień.

Podsumowanie.
Dziś nie będę się bawić w wady ani zalety bo i niby jak? Mam nadzieję, że działanie antyoksydacyjne to fakt, a nie czcze gadanie, a wszystko zaprocentuje w przyszłości. Na dzień dzisiejszy mogę zauważyć tyle: buzia po nocy z tym specyfikiem jest lekko rozświetlona i rozjaśniona, a także napięta. Znam osoby, którym pod podkład witaminka sprawdza się doskonale i nie narusza właściwości fluidu. Poza tym na szczególne zaznaczenie zasługuje wydajność tego kosmetyku- męczę do prawie pół roku i myślę, że jeszcze z kolejne 3 miesiące będzie ze mną. Liczę, że "zaktywuje moją młodość" :P

A czy Wy macie jakieś doświadczenie z produktami Avy? Ja zabieram się jeszcze za kolagen ich wytwórstwa:)