7/27/2015

Bell, Fluid Korygujący, CC Cream Make-up

Od kilku dni znowu cierpię na kompletny brak zapału. Upalne dni i wcale lepsze noce, wyssały ze mnie całą energię, jednak uszkodzona noga przykuła do krzesła i w ramach ostateczności oraz walki z nudą spróbuję zachęcić do działania moje ostatnie szare komórki.
Długo zastanawiałam się o czym by tu do Was... Bo jest lato i za dużo kosmetyków na naszej (a przynajmniej mojej) buzi nie ląduje. Ograniczam się do absolutnego minimum (co dla niektórych jest i tak za wiele). Czego używam? Korektor w minimalnej ilości tylko pod oczy, odrobina bronzera, tusz (często wodoodporny), puder matujący i od święta beżowy cień (po co jak można przypudrować powiekę nie?:)). Z różu rezygnuję bo nikt mi nie powie, że w 38 stopniach Celcjusza moja buzia nie będzie iście różowiutka jak pupcia niemowlaczka (ach gdyby jeszcze była tak gładziutka :P) Rozświetlacz stosuję tylko wtedy, gdy wiem, iż już z samego rana wyglądam jak przybita sztachetą.

Do czego dążę? Która zauważyła, że brakuje bazy całego makijażu a więc fluidu? Tak! I oto on będzie dziś gwiazdą. Jedna z nowości ostatniego czasu a intensywnie eksploatowana od miesiąca. Kompletny hit! A przed Państwem oto i on: Hypoalergiczny Fluid Korygujący, CC Cream Make-Up by Bell.
Dlaczego kupiłam?
Powiem szczerze, że z zachłanności:D Macie może taki syndrom,  ze jak coś jest wykupione w 4 drogeriach to zapala się Wam czerwona lampka: oho! To musi być dobre? No jak tak miałam...


Mój kolor to najjaśniejszy czyli 01 PORCELAIN. Drżałam w obawie, że będzie on robił się niczym dojrzała pomarańczka na buzi ale już studzę skołatane serca: nic takiego! Nie wpada też z przesadą w róż.
Efekt przed i po aplikacji, dodam, że bez korektora. :)

APLIKACJA: najlepszy sposób to palce! No bo i kto z rana otoczony parzącym powietrzem będzie miał siły sięgnąć po pędzle, co? Paluchami nakłada się go szybko, sprawnie i precyzyjnie. Nie gubi pigmentacji i nie pozostawia smug. Aż nie mam ochoty stosować go w inny sposób zważywszy na jego lekką formułę to pędzel nam go sporo 'zje'.
CENA: ok 18zł za 30ml. A ja głupia się zastanawiałam czy dać za niego ok 10zł. Pfff.
KRYCIE/DZIAŁANIE: żeby była jasność: testuję go zazwyczaj w warunkach ekstremalnych czyli żar z nieba i ostre słońce. Samo krycie jest na przyzwoitym poziomie. Zaskakująco dobrym bym nawet rzekła. Ładnie wyrównuje koloryt tym samym odświeżając wygląd twarzy. Lekki, nielejący. Przyjemnie się rozprowadza, dość szybko wchłania. Formuła kremowa, lekko nawilżająca ale nie klejąca. Dodam, że jeszcze nie miałam problemu podkreślania suchych skórek.
OPAKOWANIE: plastikowa, poręczna, lekka tubka zakończona wąskim dzióbkiem. Dla mnie to ułatwienie bo mogę precyzyjnie zaaplikować fluid gdzie sobie tego życzę.
TRWAŁOŚĆ: jak na letnie warunki, czytaj: nie mniej niż 30 stopni trwałość całkiem dobra. Jak nie będziemy przecierać naszej buzi co chwila ;) to pozostanie na niej do ok. 5-7h spokojnie.
ZAPACH: nic co by mnie kuło w nos. Delikatny i ulatniający się. Mam tu wyobrażenie po prostu kremu wymieszanego z odrobiną fluidu.

Największa wada?
I tu dwóch by się kłóciło. A nawet trzech. Jeden powie, że w takim produkcie na lato chce mieć wszystko czyli przydałby się filtr słoneczny nie? A znowu drugi powie, że po co? Przecież 'i tak stosuję filtr w kremie SPF50'. Trzeci powie, że 'chce być opalony!' i 'ładnie wyjść na zdjęciach'.
Jeszcze zaznaczyłabym tu problem wydajności. Wiem, że nie jest to najdroższy fluid ever ale dość szybko czuję jak znika z tubki. Na miesiąc mi jeszcze starczy więc nie płaczę;)
Wyjątkowa zaleta?
Czy ja już niewystarczająco się nad nim rozpływałam? ;) Gdybym miała wybrać jedną to będzie to połączenie lekkiej formuły z dobrym kryciem. Tak dobrym, że nie powstydziłabym się w nim wyjść na wieczorną imprezę z mocno zaznaczonym okiem.
Podsumowanie.
Ja jednak jestem tym typem, co filtry słoneczne stosują w kremach;) Uwielbiam ten produkt. Kiedy mam 5 minut na spakowanie się, to właśnie on jako pierwszy ląduje w kosmetyczce (na równi z kredką do podkreślania brwi;)) Na lato jest odpowiedni, nie zapchał mnie, pomimo upałów i bądź co bądź tego, że człowiek się poci, nie waży się ani nie spływa w nieestetyczny sposób z twarzy. Ja ogólnie, chociaż ulubieńców nie prowadzę to mianuję go jednym z nich! :) Ze względu na lekką formułę docenią go osoby o dojrzałej cerze. Warto wspomnieć o łatwości aplikacji produktu. Myślę, że ten fluid jest zbyt 'świeży' na rynku, a przynajmniej ta wersja by było o nim głośno.

Chętnie usłyszę co polecacie mi z firmy Bell, która ostatnimi czasy poszerza swoją ofertę :)

6 komentarzy:

  1. Bardzo lubię ten krem CC - mam już jakiś czas i uważam że jest jednym z lepszych produktów z tej kategorii. Używam go solo, mieszam z ciemniejszymi podkładami jak dla mnie spisuje się rewelacyjnie.
    Jeśli chodzi o polecenie czegoś z ich linii - miałam micela - jest ok ale potrzebuje więcej czasu z poradzeniem sobie z wodoopornym eyelinerem czy mocniejszym okiem; mam również korektor pod oczy który jest rewelacyjny - nie dość że jasny to jeszcze ładnie sięaplikuje i jest przyjemny w noszeniu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To micela sobie odpuszczę ale korektor... brzmi interesująco, zwłaszcza, że to zawsze się zużyje :)

      Usuń
  2. Nie polecam cieni w sztyfcie, błyszczyk mam z Bell i jest ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Produktu jeszcze nie miałam okazję testować a typowy chomik ze mnie, jeżeli chodzi o kosmetyki i najchętniej to miałabym wielgachny karton produktów do twarzy, nawet jak mam do wykończenia kilka podkładów. Latem raczej się nie maluję, bo (i tu zaskoczenie) chociaż mam po co i mam co zakrywać to jakoś odpuszczam i ewentualnie jest to przypudrowany korektor i trochę tuszu i brwi. Brwi koniecznie! :) Zachęciłaś mnie do kremu i jak tylko będę miała okazję to wypróbuję! :) Świetny blog, będę wpadać częściej.

    http://teyzz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam podobnie, masa produktów do twarzy a przy temperaturze 35 stopni zerowy zapał by z nich korzystać;) Ostatnio też zredukowałam kosmetyki niemal do zera i wybrałam podobny zostaw czyli puder, kredkę do brwi i tusz :D
      Cieszę się, że Ci się podoba blog :)

      Usuń

Każdy komentarz ucieszy mnie jak dziecko kinder niespodzianka, więc z góry dziękuję;)