1/04/2015

Koniec próżnowania?

Jak zacząć?

To pytanie zawsze mnie nurtuje. Jedni potrzebują mocnego kopa od życia inni pstrykają palcem i przełączają się na tryb "w realizacji".
Wczoraj przeczytałam, że szczęśliwi ludzie (patrz zwłaszcza kobiety) przybierają wtedy na wadze.
I wiecie co? To jest najzupełniej prawda. Jeżeli nasza druga połówka nie jest typem, który zafunduje nam maraton na siłowni bądź innego rodzaju wysiłek to szczęśliwi z uśmiechem na ustach będziemy pożerać dodatkowe tysiące kalorii no bo przecież "ja się mu podobam".
Postanowiłam, że nie warto oszukiwać się a początek Nowego Roku potraktuję jak miliony albo miliardy ludzi na całym świece mianowicie jako doskonały powód by spróbować zmienić swoje dotychczasowe życie.
A nie jest łatwo. Wierzcie. No bo komu chce się wyrywać spod kołdry i z objęć ukochanego by pędzić do codziennych obowiązków? Bądź spocić się jak świnia podczas ćwiczeń? No ale ani praca/studia ani kondycja same się nie załatwią. Piętrzące się projekty spowodują niedługo, że będę zrzędą jakich mało na tym świecie i bez kija proszę nie podchodzić. Obrastając w tłuszcz też swojego samopoczucia nie poprawiam.
A więc może jakieś postanowienia? Nie wiem czy noworoczne bo jak słyszę to określenie to włos na głowie się jeży ale niech będzie...
Mały kroczek to taki, że już siedzę pisząc te słowa i spożywam(mam nadzieję) jeden z ostatnich słodyczy do gorzkiej kawy oraz uruchamiam swoje szare komórki myśląc co by można tu zmienić na lepsze...
Oto ja i moja kawa oraz słodycze czyli wkrótce znane jako "oponka";)
Dobra... Teraz ta cięższa rzecz czyli postanowienia... :/
1. Nie zaniedbać bloga
2. Na 2 tygodnie odstawić słodycze- w ramach eksperymentu
3. Wyznaczyć sobie plan treningowy, który nie zabije, nie zniechęci a wzmocni na początek mięśnie
4. Nauczyć się spożywać posiłki o tych samych określonych porach
5. Notować spostrzeżenia o kosmetykach(bo pamięć zawodzi:P)
6. Co masz zrobić dzisiaj, nie rób jutro tylko faktycznie weź się za to teraz...
7. Dorobić trochę ekstra grosza na moje zachcianki
8. Minimalizm kosmetyczny, czyli mniej kupujemy i zużywamy te tony kosmetyków
9. Szkolenie się w makijażu czyli pogłębianie wiedzy teoretycznej no i praktycznej oczywiście. Niech będzie, że raz na dwa tygodnie usiądę i wykombinuję jakiś ekstra makijaż.

Bez szaleństwa powiecie co? Ale może właśnie to jest jakiś klucz do sukcesu? Powoli aczkolwiek skutecznie wdrażać w życie pewne nawyki aby zagościły u nas już na stałe.

Postanowienia będą obowiązywać od 05.01.2015 więc może jakaś aktualizacja tak za 2 tygodnie jak poszło mi z punktem numer 2, 3, 4? Tak na dobry początek :)

Pewnie by cele te mi stale przyświecały, wydrukuję je i przykleję na ścianę nad łóżkiem gdzie nie mam sposobu tego przeoczyć. I nie będzie, że "zapomniałam".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Każdy komentarz ucieszy mnie jak dziecko kinder niespodzianka, więc z góry dziękuję;)