3/12/2017

Paletki z My Secret. Gdzież się podziały??

Dziś post pełen wspominek. Swego czasu był szał na paletki z My Secret. Komplet 4 cieni, którymi wykonami makijaż oka, i to nie jeden! Cienie dobrze napigmentowane, może odrobinę traciły przy rozcieraniu no ale dajcie żyć- to były sumy rzędu 8zł!  Jedną paletkę wygrałam. Ta o nazwie Romantic Date z powodzeniem towarzyszy mi w podróżach. Ta o nazwie Revolt Against The Nude widzi światło dzienne gdy poczuję zew natury i pragnę szaleństwa na powiece. Dysponuję jeszcze dwiema paletkami nigdy nietkniętymi palcem zniszczenia aczkolwiek... No właśnie! Czy ktoś z Was widział w ostatnim czasie jakąś nową edycję? Gdzieś zapomniane pojedyncze sztuki leżą na wyprzedażach, a przecież produkt ten to najlepszy dowód, że za obłędnie niską kwotę możemy mieć solidne cienie. Świat pcha maszynę biznesu, my pragniemy udoskonalenia, a na rynku co któryś dzień pojawia się nowy kosmetyk. Jak był szał na paletki z My Secret tak teraz nikt już o nich nie pamięta.
I jak nie kochać tak uniwersalnych kolorów?

Cieszę się, że My Secret wychodzi na rynek z nowymi produktami przez co marka dynamicznie się rozwija. Mam nadzieję, że poziom zostanie utrzymany a kolejne produkty do oczu (o ile się pojawią) będą jeszcze lepsze:)
A Wy macie jakiś kosmetyk, na który spoglądacie z czułością, bo przecież jeszcze nie tak dawno biegałyście jak wściekłe osy po całym mieście by go zdobyć, a teraz leży nieużywany?;)

1 komentarz:

  1. Super haul zakupowy, mi szczególnie trzecie zdjęcie przypadło do gustu :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz ucieszy mnie jak dziecko kinder niespodzianka, więc z góry dziękuję;)