4/24/2017

MOJA OPINIA: Sanctuary Spa Covent Garden, zestaw Just Because...

Marka Sanctuary Spa dopiero od niedawna jest dostępna w Polsce i na chwilę obecną tylko w Hebe. Są to kosmetyki z wyższej półki, a ich znakiem rozpoznawczym jest oryginalny zapach i nietypowe formuły.
Powiem dwa słowa o samej marce, bo jeżeli rzucicie się w poszukiwaniu informacji, to znajdziecie najpewniej tylko oficjalną stronę producenta. Sama marka bierze swoje początki w roku 1977
i faktycznie miejscem jej powstania jest SPA, co od razu przywodzi na myśl odnowę, pielęgnację
i relaks.
Zostałam w szoku, kiedy zobaczyłam jak popularna jest ta marka w Anglii. Wchodzicie na stronę producenta, a tam setki opinii od użytkowników. Jeżeli ktoś zna chociaż w podstawowym stopniu język angielski to zachęcam do poszukiwań.
Zdecydowanie tym, co wyróżnia Sanctuary Spa jest zapach. Mieszanka niczym prosto z wykwintnego flakonu perfum gdzie przenikają się nuty patchouli, drzewa sandałowego, wanilii, grejpfruta, róży jaśminu i wielu innych. Wszystko to daje mieszankę dość niepowtarzalną i bardzo oddziałującą na zmysły.
Marka dysponuje szerokim asortymentem: od kremu do rąk, przez produkty kąpielowe, cudowne peelingi (!) oraz skoncentrowane balsamy. Proponuję osobiście w sklepie się z tym zapoznać chyba, że ktoś wyrazi chęć to mogę się rozpisać w osobnym poście.
Drugą ważną rzeczą charakterystyczną dla Sanctuary Spa Covent Garden są gotowe zestawy prezentowe. Dziś omówię jeden z nich. Nierzadko się zdarza, że ktoś kupuje zestaw produktów
w mniejszym wydaniu, a później przepada urzeczony ich działaniem i kupuje pełną serię:)

Na pewno coś co wyróżnia zestaw to ładne kartonowe opakowanie zwieńczone wstążeczką. Kolory charakterystyczne dla marki, całość lekko dziewczęca. Regularna cena takiego kompletu to ok. 59zł. Natomiast dobrze radzę śledzić promocje w Hebe, gdyż 40% to nie lada gratka. Ja za swój zestaw zapłaciłam ok. 35zł w promocji.
W skład wchodzą:
- oczyszczający żel do mycia ciała, 75ml,
- delikatny peeling do ciała, 50ml,
- luksusowe masło do ciała, 50ml,
- aksamitny krem do rąk, 30ml.
Mam wrażenie, że w zestawie znalazło się to co najlepsze. Zacznę od tego, co zrobiło na mnie baaardzo dobre wrażenie.
Oczyszczający żel do mycia ciała. Gęsta formuła wzbogacona o perełki z olejkiem sezamowym i jojoba. Masując ciało nie musimy się martwić, że kuleczki 'nie pękną' a całość trafi do odpływu. Mikro perełki roztapiają się bez troski z naszej strony. I tu uwaga: jest to pierwszy żel pod prysznic, który sprawił, że moja skóra bez użycia balsamu po kąpieli, była niesamowicie gładka
i nawilżona! Bez bajery. Osobiście jestem w szoku. Jeżeli trafię kiedykolwiek na promocję, to na pewno zdobędę ten kosmetyk. Jego gęsta formuła jest niecodzienna, trochę jakbyśmy używały takiej nie do końca stężonej galaretki. I myślę, że w tym jest klucz do sukcesu, a kolejnym plusem duża wydajność.
Luksusowe masło do ciała jest hitem wśród kosmetyków pielęgnacyjnych Sanctuary Spa, a to ze względu na jego skuteczne działanie. Poza tym ma na swoim koncie wiele nagród, które świadczą o zadowoleniu konsumentek. Myślę, że bogata formuła zawierająca m. in. masło shea, olejek macadamia, olejek ze słodkich migdałów i witaminy decyduje o skuteczności tego kosmetyku. Jest do dla mnie idealny balsam na zimę, kiedy moja skóra wygląda niczym powierzchnia Sahary. Niestety na lato i upały mu towarzyszące będzie dla mnie zbyt treściwy.
Delikatny peeling do ciała. Coś co w swej prostocie jest genialne. Mało komu chce się robić peeling i poświęcać swojemu ciału dodatkowe 5 minut. A tu proszę- myjemy się i równocześnie delikatnie pozbywamy martwego naskórka. Świetne rozwiązanie dla leniuszków.
Aksamitny krem do rąk. Znowu to samo- niespotykana formuła. Coś w rodzaju jedwabistego musu. Pojemność 30ml jest idealnym towarzyszem do torebki. Często gdy aplikowałam krem, osoby wokół pytały się, co to za zapach.:)

Muszę jakoś podsumować ten niekończący się wywód. Ale jak skoro wszystko zostało już powiedziane? W moich zapasach kosmetycznych są jeszcze dwa produkty, o których nie wspomniałam, ale to zostawimy sobie na inną okazję. Powiem tak: markę i ich produkty lubię ta tyle by komuś je sprezentować. A jak wszyscy wiemy, kupujemy rzeczy sprawdzone, które nie zawiodą.
Miłego dzionka!

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Polecam zacząć podróż poznawczą od ich peelingu:) Szykuję jeszcze jeden post o pozostałych kosmetykach z tej serii:)

      Usuń

Każdy komentarz ucieszy mnie jak dziecko kinder niespodzianka, więc z góry dziękuję;)