1/06/2017

Nowości grudnia 2016

Słowem wstępu... Wszystkiego najlepszego na Nowy Rok 2017!
Zastanawiałam się czy stworzyć ulubieńców minionego roku, doszłam jednak do wniosku, że znaczniej fajniej będzie pokazać nowości grudnia:) Chociaz pracowałam jak mały samochodzik mając całe 3 dni wolnego, czas na jakiś mały zakup kosmetyczny się zawsze znajdzie;) Sporo też dostałam:)
Daniel Sobieśniewski ratuje z opresji sporo polskich marek naprowadzając ich jak te kosmetyki mają robić:) I tuż przed tym, zanim cały internet zaczął huczeć o nowych cieniach Sensique, dorwałam dwie sztuki oraz pigment Kobo o numerze 514. Ostatkami sił powstrzymywałam się by nie zatopić w nich pazurów:P Na promocji -30% w Douglasie zakupiłam też jeden cień (tu już musiałam wrazić paluchy). Będzie z nim makijaż, ale coś czuję że to nie ostatni z serii Douglas Make-up.

Sporą zdobyczą o której nie mogłabym nie wspomnieć jest podkład Estee Lauder Double Wear w kolorze 1N1. Chciałam coś co przetrwa całą imprezę. Poza tym to jeden z najbardziej kultowych podkładów więc jakbym miała się obejść bez niego? Dodatkowo sprawiłam sobie mini zestaw: maskara Sumptuous Extreme+ Primer. Do tej pory chyba nie ma szczoteczki klasycznej, z włosiem, która wyczesałaby moje rzęsy tak bym była zadowolona z efektu. W tej pokładam spore nadzieje. Testy rozpoczęto.
Zrobiłam także nalot na drogerię Hebe gdzie dopadłam półki Nacomi. Glinka biała (idealna po zabiegach na twarz), glinka czerwona, olejek z awokado i peeling do twarzy. Bardzo ciekawi mnie ten ostatni kosmetyk, nie wiem jak moja delikatna cera zareaguje na złuszczanie mechaniczne. Ponadto zakupiłam dwa podkłady Revlona w wersji z pompką za 40zł. I sama do końca nie wiem czemu to zrobiłam mając jeszcze dwie buteleczki poprzedniej wersji. Dodam, że wcale nie jestem jakoś szczególnie zakochana w tym podkładzie... Ale może przyda się do porównania obu wersji?...
Jako prezent świąteczny z mojej firmy dostałam kilka kosmetyków. Maskara Collistar Shock,
I Coloniali- balsam do ciała oraz czarna automatyczna kredka do oczu od Physicans Formula. By nie było tego za mało, w paczuszce znalazły się dwa zapachy: damski- Emanuel Ungaro, Friut D'Amour Lilac oraz męski zapach od Zippo.
 W grudniu dorwałam się także do miksera od NYX'a w odcieniu Olive. Pomadka Golden Rose- ta firma chyba zdominuje całkowicie rynek kosmetyczny jeżeli w tym tempie będą wydawać takie wspaniałości. Numer 15 jest mój. Maybelline, korektor Instatn Anti-Age Effekt, o którym tak głośno na YT. Pozostawiam go na okres lata z nadzieją, że się opalę. Albo dokupię biały mixer do podkładu... No i szminka Wet&Wild Mega Last o kuszącej nazwie Cherry Bomb. Zadziwiające, że za 6zł(!!!) można mieć dobry produkt do makijażu ust.
I już prawie na koniec świecidełko, które macałam niejednokrotnie, aż doczekałam się promocji:d LiveLove i paleta Love Bronze & Light Palette. Delicje:) Kidy dotknęłam tych rozświetlaczy to zrobiłam takie głośne ohhh... Ciekawa jestem tylko trwałości tych produktów.
Jeżeli chodzi o pielęgnację, marzyłam zawsze o masce z Kallos'a o zapachu banana. Nie wiem dlaczego mam takie kuku na punkcie tego zapachu (no jak małe dziecko) ale uznałam, że dokonam tej rozpusty i wydam 8zł:) Lierac, przeciwzmarszkowy krem pod oko. No tak, to jak najbardziej dla mnie:P Ale była okazja więc jak się oprzeć? Balea, pianka myjąca do cery suchej (jak mi tubylec przetłumaczył z szumnego języka niemieckiego).

Kończymy litanię i na deser marka Sanctuary Spa! Bogate masło do ciała, krem do rąk, niesamowity peeling do ciała i balsam do ciała w postaci apetycznego musu... Moje! <3 Idelane na okres zimny, bogate formuły i niepowtarzalny zapach:)

To tyle jeżeli chodzi o nowości. Co u Was się pojawiło ciekawego? Pochwalcie się:)
A ja się zastanowię czy robić ulubieńców roku:) I jakie kosmetyki miałyby się tam znaleźć.


1 komentarz:

  1. moje nowości już widziałaś :) Ciekawi mnie ta nowa marka Sanctuary SPA ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz ucieszy mnie jak dziecko kinder niespodzianka, więc z góry dziękuję;)